wtorek, 31 sierpnia 2010

Zmiany w traktowaniu piratów drogowych

Od jakiegoś czasu w Polsce kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego oprócz mandatów otrzymują punkty karne. Punkty otrzymane za dane wykroczenie są kasowane z konta kierowcy po roku od popełnienia wykroczenia.
Uzbieranie 24 punktów oznacza dla kierowcy odebraniem mu prawa jazdy. W takim przypadku kierowca musi ponownie zdać egzamin na prawo jazdo.

Kierowca może także zredukować sobie liczbę punków przez uczestnictwo w kursach reedukacyjnych. Przez uczestnictwo w kursie jednorazowo można pozbyć się 6 punktów, ale można tak zrobić raz na pół roku. Kurs reedukacyjny traw 6 godzin, kosztuje 350zł i jest organizowany przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Głównym tematem kursu są tragiczne wypadki, które są najczęściej konsekwencją łamania przepisów. Organizatorzy kursów twierdzą, że są one bardzo skuteczne, jednak nie jest tajemnicą, że uczestniczą w nim także stali bywalcy - piraci drogowi.

Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany w postępowaniu z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego. Według zapowiedzi wynikało by, że dobrowolne kursy reedukacyjne zostaną zlikwidowane. Zamiast tego kierowca, który przekroczy limit 24 punktów zostaną zobligowani do uczestnictwa w nowym kursie reedukacyjnym. Nowy kurs będzie trwać aż 40 godzin i będzie zdecydowanie droższy.
Prawo jazdy będzie natomiast odbierane dopiero gdy kierowca w ciągu następnych 5 lat ponownie nazbiera 24 punktów.

wtorek, 24 sierpnia 2010

Rewolucja w egaminach na prawo jazdy?

Czy szykuje się rewolucja w egzaminach na prawo jazdy? To całkiem możliwe. Przynajmniej jeśli chodzi o część teoretyczną.

Aktualnie egzamin teoretyczny to test wielokrotnego wyboru składający się z 18 pytań (dla kat. B) z trzema wariantami odpowiedzi, których trzeba udzielić w ciągu 25 min.
Poprawnych odpowiedzi może być 1, 2 lub 3. Najczęstszym utrudnieniem stosowanym w testach są niuanse językowy, a nawet prawne. Ale to tylko tyle. Bank pytań egzaminacyjnych jest ogólnie dostępny (dostępny na stronie Ministerstwa Infrastruktury). Na kat. B jest ich tylko około 500. W związku z czym, aby zdać egzamin teoretyczny "wystarczy" się ich wykuć. Co ponoć dla niektórych jest łatwiejsze niż pełne przyswojenie zasad ruchu drogowego.

Jak twierdzi Marek Dworak dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego ta sytuacja ma się zmienić. Szykowana jest zmiana przebiegu egzaminu teoretycznego na prawo jazdy.
Bank pytań miałby zawierać zdecydowanie więcej pytań, a ponadto byłby tajny. Pytania byłyby jednokrotnego wyboru, a czas na wybranie odpowiedzi byłby ograniczony - podobnie jak to jest w prawdziwym ruchu drogowym.

O podobnych zmianach egzaminu na prawo jazdy mówi się już od jakiegoś czasu, ale póki co nie ma żadnego rozporządzenia na ten temat i nawet nie wiadomo kiedy można by było się go spodziewać.
Tak więc póki co "dzięcioły" mogą spać spokojnie.

piątek, 20 sierpnia 2010

Podrożeje prawo jazdy po 1 stycznia?

To już chyba tradycja... Zgadywanie czy znowu podrożeje prawo jazdy należy zaliczyć do corocznych rytuałów.

W zeszłym roku mówiono o podwyżce cen szkolenia kierowców w związku wprowadzeniem 22% stawki VAT na tę usługę. To się jednak nie stało i ośrodki szkolenia kierowców odetchnęły z ulgą. Ale sam pomysł nie został ostatecznie porzucony... jego realizacja może się ziścić w 2011 r. z tym, że będzie obowiązywać już stawka 23%.

Niezależnie od tego czy podatek VAT zostanie nałożony na OSK za świadczenie usług szkolenia kierowców czy też nie. Usługa ta i tak zdrożeje, ze względu na ogólne podwyższenie podatku VAT i akcyzowego dla towarów używanych przez OSK przy szkoleniu.

Po pierwsze wzrośnie cena paliwa. A to ze względu na wzrost od 2011 r. stawki VAT z 22% do 23%, a także wzrostu akcyzy, która ma pójść w górę już jesienią tego roku.
Następnie znacząco wzrośnie cena papierowych podręczników. Dotychczas obowiązywała na nie zerowa stawka VAT, ale od nowego roku wzrośnie do 8%.

Możemy mieć nadzieję, że te wszystkie absurdalne zmiany nie zajdą, gdyż w zasadzie dla wszystkich będą one nie korzystne. Nawet dla rządu, który w dłuższej perspektywie doprowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego, a co za tym idzie o ironio zmniejszy się wpływ pieniędzy do budżetu mimo zwiększenia stawek podatkowych.